Monografia jest wynikiem podania w wątpliwość koncepcji integralnej, która utożsamia osobowość człowieka z tożsamością roli albo (w łagodniejszej wersji) niebezpiecznie zbliża się do scalenia jednostki z rolą – jej strukturą instytucjonalną. Z tego powodu uwagę kieruję na pojęcie dystansu do roli jako metadyspozycji do wykonywania wielu, czasem konfliktowych zadań i funkcji. Adaptując ustalenia badaczy, przedstawiających pojęcie roli w związku z dystansem zawodowym, zamierzam wykazać, że stanowisko dystansu jest kluczem do odpowiedzi na pytanie: czy dobry prawnik może być dobrym człowiekiem?
Tak sformułowany cel badawczy oznacza, że pole rozważań wyznacza teoria integralna. Rekomendowana przez nią identyfikacja człowieka z rolą zawodową zakłada emocjonalne przywiązanie do wymagań zawodowych, tożsamości grupy, a także akceptację i afirmację związanych z rolą norm. Z próby diagnozowania przyczyn tego stanu, a następnie przedstawienia propozycji, która pozwoliłaby uniknąć syndromu roli dominującej, zrodził się pomysł napisania niniejszej pracy. Z tego powodu odszedłem w niej od tradycyjnego wektora rozważań w etyce prawniczej, który koncentruje się na relacji prawnik – klient oraz pozycji adwokata/radcy prawnego jako funkcjonariusza wymiaru sprawiedliwości. W zamian zwracam uwagę na dwa inne pola badawcze: pierwsze z nich dotyczy wpływu roli zawodowej na działanie jednostki, z kolei drugie pole ukierunkowane jest na kondycję osoby, która jest wykonawcą roli.