Przez cały XIX wiek (i w równym stopniu XX) okres napoleoński stanowił dla Polaków jeden z fundamentów ich zbiorowej mentalności: sześć lat istniało niepodległe państwo, wyrwane z okowów Prus i Austrii – dwóch z trzech potęg, które podzieliły kraj pod koniec XVIII stulecia. Następująca po katastrofie Wielkiej Armii inwazja rosyjska zakończyła ten epizod w dziejach Polski.
Polacy brali udział w kluczowych wydarzeniach prowadzonych przez Napoleona wojen w Europie. Historiografia polska przedstawiała wysiłek zbrojny Księstwa Warszawskiego zarówno w zakresie konkretnych faktów i czynów wojennych, w których błyszczeli żołnierze znad Wisły – jak i na płaszczyźnie biograficznej, ukazującej koleje życia osobistości epoki. Piękne opisy zawsze wzbogacały tamte czasy. Kontekst polityczny i militarny, operacje wojenne ujęte w generaliach – bardzo często przykrywały aspekt materialny i ludzki wysiłku całego kraju, nie zawsze należycie go ukazując. Ogólne prace B. Gembarzewskiego i G. Zycha na temat armii Księstwa Warszawskiego nie zajmowały się szczegółowo tym zagadnieniem.
W polskich pracach historycznych kwestia fortyfikacji budowanych w latach 1807-1813 była traktowana zbyt powierzchownie. Oczywiście ukazywano same twierdze i związane z nimi wydarzenia, ale proces powstawania fortyfikacji i element przygotowań wojennych – były pomijane.
Historycy francuscy nie mierzyli się z problemem fortyfikacji w Polsce, choć zdawali sobie sprawę z roli, jaką odgrywały one w napoleońskiej wojnie manewrowej. W ten sposób analizy generała Camona cały czas zachowują aktualność. W swojej pracy na temat francuskiej sztuki fortyfikacyjnej pułkownik P. Rocolle nie koncentruje się na zagadnieniu nowej wojny i traktuje okres napoleoński nieco skrótowo.
Historycy polscy od dawna nie przywiązywali wielkiej wagi do twierdz w Księstwie Warszawskim. Wymieńmy te najważniejsze: Częstochowa, Modlin, Praga, Serock, Toruń i Zamość.