Przedstawiamy książkę Anny Grześkow “Byłam w Ameryce”. napisaną lekkim, przyjaznym dla każdego językiem, z wieloma barwnymi wątkami. Autorka przed laty wyjechała za chlebem do Ameryki i opisuje, co ją tam spotykało nie tylko w pracy, ale też wśród rodziny, znajomych. Książkę czyta się jednym tchem, można się przenieść całym sobą w ciekawy świat Pani Ani.
Fragment:
“Znowu jeździliśmy w odwiedziny do znajomych brata. Dzielono się opowieściami o ostatnich przeżyciach swoich i swoich znajomych i o tych zasłyszanych. Potem rozmowy schodziły na tematy związane z emigracją. Ciekawe, że o życiu nielegalnych emigrantów najchętniej opowiadali ci, którzy już posiadali amerykańskie obywatelstwo lub mieli zielone karty. Snuli opowieści o łapankach stosowanych przez urząd emigracyjny w fabrykach, polowaniach na nielegalnych, o deportacjach.
Wynikało z tego ,że nie powinno mnie tu być. Jeśli nie wyjadę w terminie, to nie mam prawa pobytu, nie mam pozwolenia na pracę, w ogóle nie mam żadnych praw, nie wolno mi nic. Choć moja wiza była jeszcze ważna, to też nic mi nie wolno, bo przyjechałam w odwiedziny. Lepiej się nie wychylać, bo im mniej mnie widzą, tym lepiej…”.