Dlatego warto rozejrzeć się za porządnym zestawem słuchawkowym, który oferuje wysoki komfort użytkowania, będzie niezawodnym i pewnym źródłem dźwięków oraz ułatwi komunikację z członkami drużyny. Otrzymałem do testu słuchawki Supersonic 7.1, produkt rodzimej firmy Ravcore, przekonam się zatem, czy posiadają one cechy solidnego zestawu przeznaczonego specjalnie dla graczy.

Opakowanie

Słuchawki zapakowane są w estetyczne, wykonane z grubego kartonu pudełko z lakierowanymi wstawkami zdjęć produktu. Opakowanie zewnętrzne informuje nas o możliwościach i funkcjach sprzętu, możemy dowiedzieć się, że:

• stosunek sygnału do szumu (SNR) wynosi ponad 80 dB, a więc naprawdę sporo;
• współczynnik zawartości harmonicznych (THD) ma poniżej 0,1%, oferując odpowiednią czystość dźwięku dla graczy;
• słuchawki są zaopatrzone w 2-metrowy kabel i kontroler dźwięku.
• słuchawki są w systemie 7.1
  
  
  

Po zdjęciu górnej pokrywy wita nas miła niespodzianka w postaci etui na słuchawki, wykonanego z twardego materiału i zaopatrzonego w zamek błyskawiczny. Po jego otwarciu ukazują się same słuchawki, zabezpieczone gumką przed przesuwaniem się w pokrowcu. Dodatkowo w środku znajdziemy numer seryjny oraz metalowy brelok-otwieracz do butelek.

Słuchawki

Słuchawki są dość ciężkie, jeśli wierzyć pudełku, ważą prawie pół kilograma, co może być nieco męczące przy wielogodzinnych sesjach gry, ale mają bardzo wygodne poduszeczki na głośnikach oraz na miękkim kabłąku umieszczonym pod metalowym usztywnieniem – powinno wpłynąć to na zniwelowanie uczucia obciążenia głowy.

Same muszle głośników od zewnątrz pokryte są błyszczącym oraz matowym czarno-srebrnym plastikiem, pośrodku dostrzec możemy logo firmy Ravcore. Kabłąk słuchawek nie posiada regulacji poprzez rozsuwanie muszli, zastosowano tu rozwiązanie polegające na przesuwaniu miękkiej części na metalowych linkach pod naciskiem głowy.

Z początku może odrobinę zaskoczyć brak widocznego mikrofonu, jednak po chwili możemy zauważyć, że jest po prostu wysuwany z lewej muszli i znajduje się na elastycznym grubym pałąku pokrytym osłoną. Kabel słuchawek jest gruby, niestety nie został opleciony, co może przyspieszyć zużycie na dłuższą metę, na końcu zaś znajduje się standardowa końcówka USB. Magnesy słuchawek mają 50 mm średnicy, są więc naprawdę duże. Kontroler na kablu jest umieszczony wystarczająco blisko, żeby mieć go zawsze pod ręką i oferuje przyciski zwiększania i zmniejszania głośności, wyciszenia mikrofonu oraz wyłączenia oświetlenia – po podłączeniu słuchawek do komputera srebrna, lekko przezroczysta część głośników oraz sam pilot świecą się na czerwono. Osobiście nie jestem fanem podświetlania absolutnie każdego akcesorium komputerowego, zwłaszcza skierowanego dla graczy, ale zapewne znajdą się zwolennicy takiego rozwiązania.

Gąbki pokrywające głośniki dobrze tłumią dźwięki otoczenia i nieźle przylegają do uszu, zapewniając odpowiedni komfort użytkowania. Ich jedynym mankamentem jest użycie materiału imitującego skórę, co oznacza, że po pewnym czasie mogą być na nich widoczne ślady potu, problem występujący zwłaszcza latem.

Po podłączeniu

Po podłączeniu słuchawki są od razu rozpoznawane przez system operacyjny (w moim wypadku Windows 8.1), który instaluje do nich odpowiedni sterownik. Ponadto, jeśli mamy zainstalowany program Skype, on również wychwytuje fakt podłączenia mikrofonu 7.1, co cieszy, gdyż nie trzeba instalować dodatkowych sterowników. Mamy oczywiście możliwość pobrania oprogramowania do urządzenia ze strony producenta. Oferuje ono możliwość dostosowania głośności w obu głośnikach, lub tylko w wybranym, a także pokazuje, czy słuchawki i mikrofon są podłączone.

Co wydaje się nieco zaskakujące, w ustawieniach tego programu próżno szukać języka polskiego na rozwijanej liście dostępnych – a Ravcore to jednak polska firma.

Przechodząc do możliwości samych słuchawek – są naprawdę mocne. Ustawienie głośności na 24% gwarantuje całkowite odizolowanie się dźwiękiem od otoczenia, a o to przecież chodzi, ale już 16% zapewnia, że nie będzie słychać hałasów wokół nas. Przesunięcie suwaka głośności do 100% pozwala zamienić słuchawki w małe głośniki, dźwięk jest doskonale słyszalny nawet przy pewnej odległości, ale w końcu to słuchawki, w dodatku dla graczy, więc trzeba przekonać się jak sprawują się w grach.

Mięcho, czyli gry

Wiedźmin III: Dziki Gon to gra wręcz wymagająca dźwięku przestrzennego – potwory czy przeciwnicy zachodzący nas z tyłu czy z boku, gdy ich nie widzimy, dźwięki otoczenia budujące klimat: gwar rozmów, odgłosy bitew, kroki, tętent kopyt koni czy innych zwierząt oraz wiele innych aspektów sprawiają, że powinniśmy wsłuchiwać się we wszystko, aby wejść do tego świata i go poczuć.

Słuchawki Ravcore Supersonic 7.1 pomagają nam w immersji, doskonale sprawdzając się przy odtwarzaniu wszelkich dźwięków w grze. Możemy bez trudu usłyszeć rozmowy postaci niezależnych nawet z kilkunastu metrów, wycie wilków może wywołać ciarki na plecach, a wybuchy petard, aktywacja znaków wiedźmińskich czy odgłosy ataków są rozróżnialne bez problemu.

Chyba każdy się zgodzi, że dobre słuchawki są obowiązkowe w przypadku strzelanek FPS i TPS. Na tym polu słuchawki Ravcore Supersonic 7.1 wypadają naprawdę dobrze – Titanfall potwierdził, że słuchawki te pomogą graczowi zyskać przewagę na wirtualnym polu bitwy, gdyż pomagają usłyszeć nadciągających przeciwników, komendy, wybuchy, pociski uderzające wszędzie wokół, pozwolą uniknąć trafienia czy dobrze wymierzyć rzut granatem. Niestety nie zdołałem ustalić jak dobrze sprawdzi się mikrofon w samej grze, ponieważ moja drużyna nie korzystała z chatu głosowego.

W przypadku strategii trudno jest jednoznacznie orzec, na ile potrzebny będzie graczowi dźwięk przestrzenny, jednak warto skorzystać z dźwięku o wysokiej jakości i czystości.

Model Supersonic sprawdzony w grze Total War: Shogun 2 pomógł mi w rozeznaniu się w sytuacji na polu bitwy, bez potrzeby patrzenia co chwilę na minimapę i pomagał w odpowiednim rozstawianiu i wydawaniu komend oddziałom. Zatem słuchawki zdały swój egzamin świetnie.

Mikrofon

Mikrofon słuchawek sprawdziłem w programie Skype i zdał tam swój egzamin (a i z pewnością nada się do rozmów w programie TeamSpeak). Oferuje dobrą jakość odtwarzania głosu i wszystko, co powiemy do tego mikrofonu, zostanie bez trudu zrozumiane przez naszych rozmówców. Wiadomo, że ciężko jest przeskoczyć jakość mikrofonu zewnętrznego, ale ten oferowany w słuchawkach Supersonic 7.1 spełnia swoje zadanie wystarczająco dobrze.

Dźwięk

Jednak oczywistym jest, że słuchawki dla graczy nie muszą być wykorzystywane tylko w grach, ale po prostu jako wyśmienite źródło dźwięku. Jak więc Ravcore Supersonic 7.1 sprawdzają się w innych sytuacjach?

Naprawdę bardzo dobrze – filmy dostępne w serwisie YouTube posiadają dźwięk w bardzo różnej jakości, od tej nędznej do naprawdę wysokiej i są w związku z tym dość specyficznym polem do testów. Sprawdzane przeze mnie słuchawki test ten wypełniają naprawdę dobrze, oferując: dobrą jakość dźwięku – nawet niezależnie od jakości pliku odpalanego przez nas; wysokiej klasy basy – które da się po prostu wyczuć, nie są tylko ledwie odczuwalnym elementem gdzieś tam w tle; dobre „łupnięcie” – po prostu czujemy, że słuchawki potrafią spełniać swoje zadanie i czujemy muzykę; przy 16% głośności zapewniają wręcz całkowitą izolację od świata.

Da się poznać solidny produkt, nie ustępujący pola droższemu sprzętowi muzycznemu przeznaczonemu dla melomanów. Słuchawki mogą być wręcz nausznikami, które oddzielają nas od świata, jak coś przez nie „brzęczy” – nie słychać absolutnie nic z zewnątrz, jak są wyłączone – i tak doskonale izolują hałas.

Podsumowując –Ravcore Supersonic 7.1 to produkt solidny. Spełnia swoje zadanie jako porządny zestaw słuchawkowy do gier, czego dowiodły przeprowadzone przeze mnie testy. Bardzo dobrze nadają się do słuchania muzyki, przy niewielkim ustawieniu głośności (raptem 16%!) zapewniają całkowite odizolowanie od świata zewnętrznego i także w grach oferują poczucie oddzielenia od hałasów zewnętrznych, co pomoże skupić się na rozgrywce. Dźwięk przestrzenny jest po prostu niezbędny w wymagających szybkiej reakcji grach, a porządny mikrofon zapewni bezproblemową komunikację z członkami drużyny.

Warto dać produktowi firmy Ravcore szansę, ponieważ jest to sprzęt dobrej klasy, który doskonale sprawdzi się w grze i nie zawiedzie w kluczowych momentach. Jego jedynym mankamentem jest dość duża waga, co może nieco wpłynąć na komfort używania przy dłuższych sesjach, a i kabel, choć gruby, byłby mile widziany w oplocie. 

Ale i tak stosunek ceny do jakości produktu pozwala z czystym sumieniem dać mu 9/10.

Bartek "Axel" Dąbrowski