Zwykły człowiek i maszyna
Główny bohater jest operatorem drona. Jego kontrowersyjna decyzja sprawia, że zostaje on wysłany bezpośrednio na front. Jego kapitan (w tej roli Anthony Mackie) to jednak gwarancja zupełnie innych wrażeń. Szybko okazuje się, że dowódca jest nowoczesnym i tajnym androidem. Wspólnie zapolują na rosyjskiego watażkę i spróbują powstrzymać atomową apokalipsę. Tylko, że nic nie jest takie, jakie się wydaje...
W strefie wojny próbuje poruszać wiele rozmaitych tematów. I w tym niestety tkwi największa wada filmu. Skupienie w jednym seansie dyskusji o cywilach w trakcie wojny, wojsku utrzymującym pokój, zabijaniu na ekranie (za pomocą dronów), stresie pourazowym, różnicy miedzy obserwowaniem wojny a uczestniczeniem w niej, nowoczesnych technologiach, androidach, istnieniu ludzkim itd. doprowadziło do sporego chaosu i zamieszania. Scenariusz niezbyt się klei, gra aktorska zawodzi, a wszystkie ważne tematy są zaledwie zarysowane, przez co nie prowadzą do żadnej głębszej refleksji. W strefie wojny mogłoby być naprawdę udanym filmem. Sceny akcji są mięsiste (choć praca kamery i zbyt szybcie cięcia niestety wytrącają z równowagi), a sam pomysł zasługuje na uznanie. Niestety główny bohater także co chwilę zmienia zdanie, zachowuje się gburowato i jest po prostu sztywny. Dialogom często brakuje logiki.
Podsumowując, W strefie wojny niestety zawodzi i nie oferuje widzom niczego błyskotliwego. Nadal jest to jednak porządne kino akcji, ciekawy film wojenny i dosyć realistyczne spojrzenie w przyszłość.
Dla kogo jest W strefie wojny:
- Dla fanów strzelanin i akcji
- Dla wielbicieli robotów i androidów
- Dla spragnionych porcji adrenaliny
Jeżeli chcesz oglądać ten i dziesiątki innych filmów na Netflixie bez żadnych zobowiązań, bez podawania danych swojej karty płatniczej i kiedy tylko zechcesz, to sprawdź nasze karty prepaid!
Kup doładowanie na Muve.pl i ciesz się z oglądania filmów oraz seriali na własnych warunkach!