Od chwili, gdy Natan spadł ze skarpy prosto w wir rzeki i stoczył z żywiołem walkę o własne życie, przydarzają mu same utrapienia, tak jakby przyciągał do siebie zło. I chociaż zawsze wychodzi z opresji obronną ręką, wydaje się, że chłopiec zgubił szczęście. Tymczasem zło czai się wokół Natana z nadzieją, że będzie on tym, który otworzy złu wrota piekieł.