Upojna noc z Ozym kończy się dla Madelaine gorzką lekcją, po której młoda kobieta wyrzeka się jakichkolwiek pozytywnych uczuć wobec braci Molie. Jednak zachęcona słodkimi słówkami Bastiena postanawia dać mu jeszcze jedną szansę – dla dobra swojego i swojej córki. Tymczasem Ozy uświadamia sobie, że padł ofiarą zaplanowanej przez brata perfidnej manipulacji, w wyniku której stracił ukochaną kobietę. Tym razem zrobi wszystko, by odzyskać ją na dobre, a wychodzące na jaw mroczne tajemnice rodziny Molie nieoczekiwanie mogą w tym pomóc…
– Może zacznę inaczej, Madelaine – powiedział, diametralnie zmieniając ton.
Wpatrywał się teraz w mój tatuaż pół kobiety, pół kota i śledził palcem obrys wzoru. Ta rozmowa przestała być przyjemna, a do tego Bastien nie chciał wypuścić mojej ręki.
– Może wszystko pozostać po staremu, ale... – zaczął i mocniej kreślił palcem kolejny wzór na moim przedramieniu. Biedna Hanna i Johana!
– ...Joshua ma przestać dla ciebie istnieć, tak samo jak jego matka, rozumiesz?
Spojrzał na mnie. Już nie był tym samym człowiekiem, jakiego znałam.
Jego oczy były ciemniejsze, a twarz spięta, co podkreślało jej ostre rysy. Wypowiadając imię brata, wykrzywił usta z odrazą. Skąd on wiedział o mojej znajomości z Ozym? Wie, co się wczoraj wydarzyło między nami?
Jak smakuje mistrzowsko zaplanowana zemsta? Kto tu tak naprawdę jest godny współczucia, a kto pogardy? I czy patchworkowa rodzina Molie nauczy się w końcu żyć w zgodzie?