Pełny tytuł powieści to: ‘Dramaty cudzołóstwa, czyli kochanek Alicji: powieść paryska’ (w oryginale: ‘Les drames de l'adultere, ou L'amant d'Alice: roman parisien’). Już pierwszy rozdział zachęca do lektury. A oto jego fragment: „Pan do Nancey był potomkiem tych silnych ras, którym myśl o bliskiej śmierci nie zakłóca spokoju, jakkolwiek wyrodził się już, i czynami spodlił, że tak powiemy, to przecież w żyłach pozostały mu resztki tej szlachetnej krwi. W chwilach najopłakańszych błędów nawet odwaga szlachcica nie zawiodła go nigdy. Skoro tylko postanowił, odebraniem sobie życia, przeciąć gordyjski węzeł swego położenia, odzyskać natychmiast zimną krew, i siłę panowania nad sobą, z nimi zaś swobodę umysłu; pomimo to jednak niepodobna mu było zatrzeć wyrazu smutku, a przynajmniej melancholii, jaki wyrył się na jego twarzy. Przyjął z poddaniem tę pewność, że żyć przestanie przed końcem następnej nocy; lecz na myśl, że nie ujrzy już więcej Alicji, że opuścić ją musi na zawsze, wtedy gdy miał już nadzieję posiadania jej na wieki, serce jego ściskał żal na kształt torturowych kleszczy”.