Czy uczucie da się zakląć w kamieniu?
Jeszcze kilka lat temu życie Gabrieli przypominało bajkę. Wychowana w domu, w którym nigdy nie brakowało pieniędzy, mogła spełniać swoje marzenia i z ufnością patrzyła w przyszłość. Teraz ma dwadzieścia pięć lat, mieszka w wynajmowanym mieszkaniu w Warszawie i z trudem wiąże koniec z końcem. Jej ojciec, niegdyś znany biznesmen, siedzi w więzieniu za nielegalne interesy, a matka odeszła z mężczyzną, z którym Gabi się nie dogaduje. Wydaje się, że dziewczyna nie może liczyć na żadną pomoc, a jednak pewnego dnia ktoś niespodziewanie wyciąga do niej rękę. Propozycja zaprojektowania wyrafinowanego ogrodu dla tajemniczego bogacza to spełnienie jej marzeń jeszcze z czasów studiów. Mimo że Gabi nie zna nazwiska zleceniodawcy, podejmuje się realizacji projektu i zgadza się na przeprowadzkę. Wkrótce okaże się, że pobyt w luksusowej rezydencji uchyli jej drzwi do tajemnic z przeszłości, których wolałaby nigdy nie poznać…
– Jesteś – stwierdził z uśmiechem.
Wzruszyłam ramionami, bo to przecież było oczywiste.
Od naszego wczorajszego pocałunku nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Nigdy nie sądziłam, że może on tak smakować. Jak grzech i rozgrzeszenie w jednym.
Może chodziło o to, że Dawid obdarzył mnie nim znienacka, a może o fakt, że w pewnym sensie był on zakazany? W zasadzie mało mnie to obchodziło. Teraz interesowało mnie tylko to, że chcę jeszcze raz tego doświadczyć. Tego obdzierającego z wszelkich myśli i lęków uczucia.
Dawid patrzył na mnie tymi swoimi dziwnymi oczami, z których nie dało się niczego wyczytać. Nie wiedziałam, co tak naprawdę myślał, przyciągając ku sobie moją twarz. Dlaczego wtedy to zrobił?