Tytuł trochę straszy, ale nie jest aż tak źle.
Nie ma tu nic poważnego na temat psychiatrii i bardziej chodzi o symboliczną wagę pojęcia schizofrenii, jako poniekąd znaku naszych ciekawych czasów. Zmieniających się wciąż stanów i sytuacji, rozszczepienia między biznesem, a kulturą, kulturą masową,a indywiduum, między humanizmem, a życiem wolnorynkowym, między wiarą, a grą pozorów...
Jednym słowem normalnie nienormalna sprawa.
Comporecordeyros, tak w ogóle, stara się przekornie zrobić coś co jest oryginalnie nie oryginalne.
Gdyż wszystko co dzieje się w sferze twórczości wydaje mu się już standardowo oryginalne i alternatywne, a przecież dążenie do odrębności i wyróżnienia od reszty jest u ludzi normalne.
"Spowiedź schizofrenika" to album, którego powstanie zwieńczyło
samodzielne przyznanie sobie przez autora domowej nagrody Nobla...
za całokształt dotychczasowej twórczości. Nobel, w tym przypadku to 0,7 l
wódki "Absolwent". To znacznie podnosi rangę najnowszego wydawanego tytułu. Tytułu, który być może złośliwi uznają za dobry tytuł dla całości "Technomoralitetu futurystycznego", ale to nic nie szkodzi. Złośliwi też mają swoje miejsce w świecie, a niech ich diabli wezmą...
W opisie chciałbym przywołać konieczną do rozumienia tekstów piosenek odrobinę absurdu. Comporecordeyros miał okazję oglądać świat przez pryzmaty wielu absurdów. Oczywiście nie o sam absurd tu chodzi, absurd tylko pomaga spojrzeć z dystansu na rzeczy i sprawy.
Piosenki te i wszystkie poprzednie chciałyby wzbudzić trochę refleksji, zadumy, ale oczywiście jak na kabaret przystało, nie bez śmiechu.
Tu przedstawiam teksty piosenek tytułowego albumu
Cytat z jednej z piosenek:
"Zbudowałem kajak z drobnych kłamstw,
ale tylko po to, żeby nie utonąć... "
Reklamka:
Uwaga, uwaga!
W piosenkach Comporecordeyrosa
czasem prawda tańczy naga.
1. Ramówka historii
2. Stefan ty się zastanów
3. Znamy się z widzenia
4. Właściwości niewymierne
5. Esemes
6. Bal oszołomów
7. Fiacik
8. Kelner
9. Spowiedź schizofrenika
10. Kajak