Powieść historyczno-przygodowa ‘Zagończyk’ powinna zainteresować miłośników tego rodzaju literatury. Jest to znakomity utwór będący kontynuacją powieści ‘Lisowczycy’. Wojna, miłość, XVII-wieczna Rzeczpospolita – jej realia, obyczaje… A oto fragment powieści: „ Skończyła się wojna moskiewska, acz niezupełną przewagą Rzeczypospolitej… 11 grudnia r. 1618 stanęła wiekopomna, nad rzeką Dywiliną, ugoda pomiędzy Polską a Moskwą. Pokój na lat czternaście utwierdzony został. Ziemie: smoleńską, siewierską, czernichowską, część pskowskiej i Białej Rusi car Michał zmuszony był odstąpić Koronie Polskiej i zrzec się tytułów księcia inflanckiego, smoleńskiego i czernichowskiego. Królewicz Władysław, aczkolwiek nie cofnął swych praw do tronu moskiewskiego, posłał Michałowi najznamienitszych więźniów, jako to: ojca cara, metropolitę Filareta, księcia Golicyna i dzielnego obrońcę Smoleńska, Niemca Scheina, wielce w sztuce fortecznej biegłego. Wycofał swoje bitne wojska hetman Jan Karol Chodkiewicz i na rubieży legł, baczne oko mając na podstępnego sąsiada od wschodu, oraz na grożącego od północy Szweda. Polska zaczaiła się, skupiona, niby do skoku gotowa, gdyż zewsząd w owe czasy czyhał na nią wróg, a od południa nadążała najstraszniejsza burza wojenna. Kipiało w ziemi Wołoskiej i od Stambułu zalatywały podmuchy orkanu tureckiego...”