To było jak wyrok… Moje plany i marzenia były niczym w porównaniu do tego, co mnie czekało. Miałam dwa wyjścia: poddać się albo walczyć. Obydwie opcje były ryzykowne, gdyż wiązały się z utraceniem tego, o co walczyłam od młodych lat — wiary w samą siebie.