To już druga część książki zatytułowanej W krainie sanacyjnych absurdów. Składa się z kolejnych 16 esejów pokazujących życie pod rządami sanacyjnymi takim, jakim było naprawdę. Autor w oparciu o liczne materiały źródłowe takie jak wspomnienia, dzienniki, reportaże czy wreszcie ustawy i rozporządzenia dobitnie pokazuje, że sielankowo-mocarstwowy wręcz obraz „państwa nieograniczonych możliwości”, jak pisał o sanacji Adolf Nowaczyński, nie ma żadnego pokrycia w faktach. Obszerny materiał potwierdzający ten stan znajduje się w tej książce, ale nie jest to tylko nudne wyliczenie tych czy innych absurdów, ale pełna polotu i sarkazmu publicystyka, podczas lektury której czytelnik nie tylko nie będzie się nudził, ale wielokrotnie może ubawić się po pachy. Choć będzie to wielokrotnie śmiech przez łzy, gdyż nas Polaków, niestety, historia wciąż niczego nie uczy…
Na każdą kolejną książkę i na każdy artykuł Sławomira Suchodolskiego czekam z wielkim zainteresowaniem. To fantastyczne, odważne teksty, ujawniające prawdę o do dziś skrajnie zmitologizowanej i przesłodzonej historii rządów sanacyjnych.
Rafał A. Ziemkiewicz
Rządy sanacji to najbardziej zmistyfikowany okres dziejów Polski. Sławomir Suchodolski zrywa kurtynę propagandowego fałszu, za którą historycy i pamiętnikarze próbowali ukryć prawdę o tamtych latach. To Sanacji zawdzięczamy tragiczną spuściznę niekompetentnych ministrów, nieudacznych generałów i zwykłych cwaniaków, pchających się do koryta władzy pod hasłem „Nam się należy!”. W Polsce lat 30. panoszyły się zastępy miernot i nieuków, których jedyną kwalifikacją do pełnionych funkcji, była wierność "Idei Wielkiego Marszałka". Znacie to Państwo skądś?
Dr Wojciech Jerzy Muszyński (Półrocznik naukowy „Glaukopis”)
Sławomir Suchodolski (ur. w 1965 r. w Gdańsku) – historyk, publicysta i nauczyciel historii. Współautor i autor dwudziestu pięciu książek (podręczników licealnych, opracowań metodycznych, zbiorów źródeł, ćwiczeń, testów i esejów historycznych m.in. Jak sanacja budowała socjalizm, Czarna księga sanacji, Piłsudski i sanacja – prawda i mity, W krainie sanacyjnych absurdów. Podróż pierwsza) oraz siedemdziesięciu artykułów („Najwyższy CZAS!”. „Magna Polonia”, kaszebsko.com).
Wstęp, czyli... w krótkich, żołnierskich słowach
Rozdział I.
„Panowie, a teraz odmówicie tę modlitwę do Piłsudskiego”, czyli sanacyjna celebra w kleszczach „kordonomanii” i szablonu
Rozdział II.
„Anonimy traktujemy jak podpisane skargi”, woźny „nadaje” na Kuropieskę, Keppe na Radożyckiego, a Czekałowski na Ladisa, czyli delatorzy w służbie Polski mocarstwowej
Rozdział III.
Szopka z koncesjami dla krakowskich szopek oraz gromkie wileńskie „Nie!” dla kacapskiej uprzęży, czyli jak głupota goniła głupotę na szczeblu lokalnym
Rozdział IV.
Jak nie sadysta, to alkoholik i furiat, czyli selekcja negatywna na urzędy starościńskie
Rozdział V.
Dwaj panowie „R”, czyli kłopotów ze starostami ciąg dalszy
Rozdział VI.
Repolonizacja za pomocą... ukrainizacji oraz chmary komarów, „mesjanistów” i „misjonarzy”, czyli Józef Mackiewicz o polityce sanacji na Polesiu
Rozdział VII.
Rozbijanie jedności gdańskich Polaków, czyli komisarz Kazimierz Papée w państwowotwórczym amoku
Rozdział VIII.
MSW, BGK, konsulat i urzędy pośrednictwa pracy „wypinają się” na petentów, czyli rzecz o rozstrzyganiu dylematu: nos dla tabakiery czy tabakiera dla nosa?
Rozdział IX.
1,5 miliarda złotych i 18 lat czekania, czyli jak władze II RP „robiły dobrze” Sowietom i nie dbały o własnych obywateli
Rozdział X.
Quasi-trójwymiarowy obraz i oszuści w służbie państwa oraz samorobne zapalniczki z drewna i łuczywo, czyli „Polak potrafi!”
Rozdział XI.
„Dawajcie przedpłaty na dzieła Pana Marszałka, bo jak nie to...!”, czyli terror akwizytorów „czwartego podatku”
Rozdział XII.
„Tajemnica bardziej honorowana niźli prawo” oraz tekturowe czołgi niemieckie, czyli jak podejrzliwość i tajemniczość maszerowały ramię w ramię z hurraoptymizmem
Rozdział XIII.
Zwinięcie 53. katedr i szykany wobec uczonych, czyli jak bracia Jędrzejewiczowie „zapisali się niezatartymi głoskami” w dziejach kultury i nauki polskiej
Rozdział XIV.
Pederastia w 1. Pułku Szwoleżerów, śluby „pod palmą”, generał Gąsiorowski „hula całe noce w bajzlu”, a Sławek „przypiera młodą kobietę do ściany”, czyli sanacja moralna a rebours
Rozdział XV.
„Szwoleżer na (pe)gazie”, czyli generał X jako wzorzec sanacyjnego honoru
Rozdział XVI.
„Nic o tym nie wiedziałem i nic na ten temat nie słyszałem”, czyli dysonans poznawczy: honor „wiernego Walerego” a pieniążki dla BBWR
Bibliografia
Indeks nazwisk