Nawet najjaśniejsze umysły skrywają mrok
Książka przedstawia prawdziwe wydarzenia z przełomu drugiej i trzeciej dekady XXI wieku. Andrzej, dynamicznie rozwijający się naukowiec, dąży do zdobycia tytułu doktora habilitowanego. Kiedy poznaje Patrycję, błyskotliwą mikrobiolożkę, od razu znajduje z nią wspólny język. To ona otwiera Andrzejowi oczy na rzeczywistość akademicką, pełną niepisanych zasad, wszechobecnych intryg lub matactw. Z czasem ich losy się splatają i naukowcy wspólnie próbują przełamać bariery niechęci oraz uprzedzeń.
Gdy nadchodzi pandemia, okazuje się, że ich osiągnięcia mogą znacząco przyczynić się do poprawy powszechnego bezpieczeństwa. By jednak mieć jakikolwiek wpływ na decyzje dotyczące obostrzeń, muszą szybko zdobyć potrzebny awans naukowy. Rozpoczyna się dramatyczna walka z czasem, a w obliczu globalnego kryzysu zdrowotnego stawka znacząco wzrasta... Są nią losy ludzi na całym świecie.
- Proszę sobie wyobrazić, że jakiś niebezpieczny wirus wymknie się spod kontroli naukowców i zaleje cały świat. Moim zdaniem sytuacja w tej chwili jest dużo bardziej poważna, a prawdopodobieństwo epidemii lub nawet globalnej pandemii jest wyraźnie większe, niż w czasie grypy hiszpanki, która na początku XX wieku spowodowała śmierć milionów osób.
- Chce Pani powiedzieć, że współcześnie z powodu jakiegoś wirusa mogą zginąć miliony osób?
- Uważam to za bardzo prawdopodobne.