Koniec XVII wieku, Małopolska. Bogobojna młoda dziewczyna zostaje zgwałcona przez biskupa. Wbrew zdrowemu rozsądkowi próbuje walczyć o sprawiedliwość, przez co pakuje się w ogromne kłopoty – Kościół oskarża ją o uprawianie czarów. Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi Dorocie tajemniczy mnich. Zubożała szlachcianka nagle ma szansę wymierzyć karę oprawcy własnymi rękoma, musi jednak dokonać trudnego wyboru – staje przed dylematem, który będzie się tyczył jej dotąd nieskazitelnej wiary w Boga.
„In nomine diaboli” – historia, w której walka dobra ze złem nie ma racji bytu, gdyż niekiedy zło musi zostać zwalczone jeszcze gorszym złem. „Bonum non est sine malo” – gdyż dobro nie istnieje bez zła…
fragment:
„(…) Wtedy go ujrzała. Zakapturzony Anzelm patrzył na nią spokojnie. Jego niebieskie oczy zdawały się mówić, żeby porzuciła troski, bo to już długo nie potrwa. Utkwiwszy wzrok w zakonniku, nie zauważyła drugiego ciosu, który złamał piszczel. Podczas biczowania i przypalania ogniem bolało potwornie, lecz tamto cierpienie okazało się igraszką wobec tego, czego doświadczała teraz. Zapragnęła umrzeć i nigdy nie czuć już nic. (…)”
Wstęp
I Służebnica Boża
II Wino mszalne
III Mnich
IV Proces
V „I nie wódź nas na pokuszenie
VI Ręka sprawiedliwości Bożej
VII Kuszenie
VIII Młot na czarownice
IX Samotność i mrok
X Biały gołąb i czarny kruk
XI Ból i mrok
XII Znajoma twarz
XIII Kara za grzechy
XIV Mrok
XV W imię władcy ciemności
Epilog
Podziękowania