“Pokusa” to utwór Zygmunta Krasińskiego, jednego z trójcy wieszczów obok Mickiewicza i Słowackiego, uznawanych za największych poetów polskiego romantyzmu.
“ Sam teraz, sam jeden śród miasta wielkiego został młodzieniec i musiał się bratać z ludźmi napotkanymi. - Na niebie już w ołowianą blachę zlepiły się chmury. - Co chwila zmieniają się kształty ulic i komnat i osób, a on wszędzie pomiędzy niemi oko moje ciągnie za sobą - Niesłychane cierpienie zakrył on spokojnym liców pozorem. - Ciągle za nim wije się rój złych myśli, wzorem czarnych owadów - a po drugiéj stronie leci rój dobrych w błękitnawe iskry. - Pierwsze osiadają mu serce i toczą je krwawo, drugie krew spiekłą wypalą z serca i rany zabliźnią - lecz nowe, coraz głębsze powstają. - Wszędzie niebezpieczeństwo i wszędzie męczarnia - niema komu się zwierzyć, dzieciom i niewiastom nawet kłamać musi; uczy się kłamstwa jak arcydzieła sztuki, i posiadł je - i stał się panem spojrzeń, sztuki i łez i ruchów swoich, aż jasność równa dziennym promieniom znikła z jego źrenicy.”
Fragment.