O co walczę tworząc "projekt Orli Dom"? Właściwie cały czas o to samo, by było normalnie, nie prowizorycznie. A jak wiadomo prowizorki są najtrwalsze. Kiedyś pisałem, jak inni, że nie tak, że brakuje, że można by. W pewnym momencie stwierdziłem, że to wszystko są bzdety, lanie wody przy kolejnej okazji, bo tak naprawdę wszystkie te dyskusje i utyskiwania obracały się w obszarze gdybań. Więc postanowiłem pokazać wizualnie, o co chodzi.
Opisanie czegoś słownie to pole do indywidualnego zobrazowania sobie w głowie, dla każdego innego zobrazowania. No i drobiazg trzeba jeszcze mieć tą wyobraźnię na tyle wyszkoloną, by obrazować, a wielu ludzi nie ma, słucha i nic nie jest w stanie sobie wyobrazić, ale już ilustrację łapią i to dużo łatwiejsza forma dotarcia. Tak powstała pierwsza wersja projektu Orli Dom - herb mały. Bo problem jest niby drobny, ale uwierający wszystkich, którym przychodzi z herbem czy godłem pracować - mamy tylko fotografię ręcznie namalowanego przez Andrzeja Heidricha herbu Rzeczypospolitej w załączniku do Ustawy o godle. Tylko, bo nigdy oficjalnie nie wykonano digitalizacji, nie przygotowano odpowiednich formatów plików. I stajemy przed problemem permanentnego odtwarzania herbu lub godła, to , co się dziwić, że te herby i godła wyglądają jak wyglądają, czyli różnorako i na ogół marnie, bo to odtwarzanie wymaga niezłej sprawności manualnej. A, więc nie mamy podstawowych rzeczy, które dawno już na świecie opracowano i udostępniono, dla ułatwienia, ale i dla zachowania właściwego wyglądu.
Ja postanowiłem pójść dalej: 1) zrobić rysunek orła przyjaźniejszym dla różnych technologii np. wycinanie laserowe, a przy okazji opracować wersje do różnych celów, dokładnie na tej samej zasadzie jak buduję księgi nowo projektowanych znaków. Jest, więc i pole ochronne i skalowanie i pełna specyfikacja barw od Pantone przez HKS, CMYK, RAL, tekstylia itp.. Potem powstawały kolejne części Godło Wojewody, Godło Ministra, Księga Tablic Urzędowych. Wszystkie trzy wchodziły już w materię równie pustynną, czyli stosowania godła i jednocześnie ujednolicania poprzez to godło innych elementów składających się na wizerunek rządu (bo na razie tyle zrobiłem). To już jest materiał, który pozwala na dyskutowanie tematu w oparciu o konkrety. Opisujący stan zastany i proponujący rozwiązania nad, którymi warto się pochylić i dyskutować.