Książka przeznaczona jest przede wszystkim dla rodziców, nauczycieli przedszkolnych i szkolnych oraz osób zainteresowanych rozwijaniem i pielęgnowaniem zdolności plastycznych u najmłodszych, kształtowaniem ich talentu, wrażliwości plastycznej oraz estetycznej.
Autorka od wielu lat pracuje z dziećmi w przedszkolu. Na podstawie obserwacji, doświadczenia zawodowego, analizy prac swych podopiecznych, a także badań ankietowych przeprowadzonych wśród rodziców wysnuwa wnioski dotyczące kształcenia nie tylko umiejętności rysowania i posługiwania się przyborami plastycznymi, ale także wyrażania emocji poprzez rysunki.
Porusza wiele ważnych i ciekawych kwestii: na co zwrócić szczególną uwagę, jak zachęcać dzieci do rysowania i malowania, jak pobudzać je do wyrażania swoich uczuć poprzez prace plastyczne i w końcu – jak interpretować ich prace. Zaznacza też, by nigdy nie krytykować prac dziecka, nie tłamsić jego wyobraźni, nie zniechęcać do podejmowania kolejnych prób w rysunku i w twórczości plastycznej oraz artystycznej.
Jak zaznacza w książce:„Dziś wiem, że rysunek dziecka to rozmowa z samym sobą, a także przekazywanie myśli […].Jest to właśnie uzewnętrznienie jego emocji, uczuć i zdarzeń. […]Każdemu dziecku, bez względu na jego wiek, jego rozwój umysłowy i fizyczny należy umożliwić i udostępnić bogaty materiał plastyczny. Nie należy natomiast hamować jego pierwszych nieudolnych prób, ograniczać, niszczyć jego prac, krytykować, ale powinno się pomagać, zachęcać, podziwiać i chwalić za włożony wysiłek. Powinno się rozwijać jego wrażliwość estetyczną i inteligencję”.
Książka otrzymała pozytywną opinię Centrum Doradztwa i Edukacji Sukces w Warszawie.
...Zadała Pani sobie wiele trudu i widać włożyła Pani w pracę serce i pasję. Oczywiście praca ma wartość zwłaszcza dla np. początkujących nauczycieli, by mogli, posiłkując się, próbować analizować rysunki i nie nadinterpretowywać niektórych z nich. Myślę, że to bardzo fajnie, aby rodzice mieli dostęp do takich publikacji, a przede wszystkim cenne to będzie dla nauczycieli przedszkola i szkoły, bo to oni właściwie będą pierwszymi diagnostami.
Joanna Andrzejewska