Darmowe opowiadanie z uniwersum „Dopóki nie zgasną gwiazdy” Piotra Patykiewicza
Około trzystu lat temu na Ziemi rozpoczęła się istna apokalipsa. W wyniku Upadku miliardy zginęły, Słońce zniknęło, a planetę skuł lód.
Ale to nie był jeszcze koniec świata i ludzkości.
Nowa rzeczywistość oraz zupełnie nieoczekiwane zagrożenia zmusiły ludzi do osiedlania się wysoko w górach. I tam, mimo ciężkich warunków, podjęli wyzwanie i zaczęli wieść normalne życie. Prawie… Oto bowiem wśród licznych niebezpieczeństw czyhających na ocalałych narodziła się tajemnicza choroba – parch. Zdaje się, że nie ma na nią lekarstwa. Zarażeni – skazani na długotrwałą i bolesną agonię – zmuszani są do włóczęgi. Żadna chata ich nie przyjmie, w żadnej osadzie nie znajdzie się choć skrawek miejsca dla nich. W męczącej podróży do Cienistej Kotliny – jedynego miejsca, gdzie mogą spokojnie dożyć swoich dni – parchaci zdani są tylko na siebie.
Nie każdemu jednak podoba się tak poniżający los…
Niezależna fabularnie historia umieszczona w postapokaliptycznym świecie. Nie ma tu mutantów i madmaksowych rajdów przez radioaktywne pustkowia, zamiast tego ziemię (Polskę?) skuła wieczna zmarzlina, a obejścia strzegą białe niedźwiedzie. W zmaganiach bohaterów nie chodzi jedynie o to, żeby ocalić własną skórę, ale także – całkiem dosłownie? – duszę. Nietypowo. I smacznie.
Michał Cetnarowski, „Nowa Fantastyka”