Wiem, że w życiu nic tak do końca nie zależy od nas – napisał Lech Wałęsa, kończący właśnie 80 lat, w autobiografii „Droga nadziei” oddanej do podziemnego wydawnictwa Rytm w marcu 1988 r. Nic wtedy nie było przesądzone: PRL, choć w głębokim kryzysie ekonomicznym i politycznym, trwała w zabetonowanym bloku państw komunistycznych, o rozmowach władzy z opozycją przy Okrągłym Stole nikt jeszcze nie myślał.
Ale rok 1989 udowodnił, że nawet jeśli nie do końca, to od pojedynczych ludzi zależy wiele. Największy od 1945 r. przełom w Europie był możliwy dzięki liderom, którzy mieli dość odwagi i determinacji, żeby nie odpuszczać, aktywizować innych, nadać kierunek protestom przeciw niechcianej władzy. Z czasem stali się ikonami buntu. Nawet wielomilionowy ruch potrzebuje kogoś, kto da mu swoją twarz, kto zostanie jego symbolem.
Chcemy przypomnieć tych, którzy swoim działaniem w dużym stopniu zdecydowali o obecnym kształcie Europy Środkowo-Wschodniej. Przyczynili się do rozpadu bloku sowieckiego, do powstania nowych państw niezależnych od Moskwy. Galeria jest różnorodna: pisarz, historyk, grający na fortepianie muzykolog, filozof, robotnik elektryk, pastor, ekolog… Zdarzało się, że twarze rewolucji nosiły maski – przywódcami buntu przeciwko komunistycznej władzy zostawali ludzie tejże władzy, którzy poczuli zmianę kierunku wiatru.
Jedni byli liderami z powołania, inni z przypadku. Jedni trwali na pierwszej linii latami, inni pojawili się i po odegraniu swojej roli znikli jak meteory. Po latach różnie są oceniani. O niektórych zapomniano, z innymi nie przestają walczyć ich przeciwnicy polityczni. 43 lata po Sierpniu ’80 i 34 lata po pierwszych częściowo wolnych wyborach w Polsce dla niektórych ludzi wrogiem nie przestaje być Lech Wałęsa. Gębę przyprawiała mu kiedyś Służba Bezpieczeństwa: w spreparowanych dokumentach pokazywała go jako nieszczerego katolika, bogacza, człowieka pozbawionego wpływów, „osobę prywatną”. Dziś gębę przyprawiają mu ci, którzy chcieliby innej historii Polski: bez Wałęsy jako najważniejszego lidera przełomu. Twarz przywódcy wielomilionowej Solidarności ma zostać wymazana albo zniekształcona w spreparowanym grymasie.
Warto o tym pamiętać w roku 80. urodzin Lecha Wałęsy i w czasach, kiedy boleśnie trafna stała się myśl Aleksandra Fredry: „Im mniej wielkich ludzi, tym więcej pomników i medali”. Odtwórzmy zatem klimat lat przełomu, przypomnijmy lub przybliżmy postaci, które dały twarz wiośnie ludów w Europie Środkowo-Wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem jubilata.
Zapraszamy do lektury!