Wszyscy potrzebujemy swojego miejsca na ziemi. Kawałka przestrzeni, który nas definiuje, stanowi najważniejszy punkt odniesienia. Stąd czerpiemy siłę, także do tego, by być w drodze. I móc wrócić, bez takiego miejsca podróż jest wygnaniem. To właśnie powroty do źródeł stały się leitmotivem tego numeru.
Powroty po spokój, po możliwość tworzenia, po mierzenie się z przemijaniem. W pamięci utkwiły mi szczególnie te znad Buga. Prof. Stanisław Baj, którego odwiedziliśmy na Podlasiu, od ponad 20 lat przychodzi w to samo zakole rzeki, próbując uchwycić i namalować jej istotę. Te prace mają w sobie coś nierealnego i mistycznego. Jakiś ponadzmysłowy urok zabierający widza w przestrzeń, gdzie woda płynie, a czas potrafi na chwilę się zatrzymać. Przypomniałam sobie dokument nakręcony kilka lat temu w Nowej Zelandii – o rzece, którą uznano za istotę żywą, potężną i życiodajną. Przyznano jej osobowość prawną.
Czego uczy nas mądrość natury? Czy sztuka może uratować świat, naszą wyobraźnię i wrażliwość? O tym rozmawiamy również z młodymi polskimi artystami tworzącymi w ramach rezydencji artystycznych w różnych zakątkach Europy.
Zapraszamy do lektury!