Niewielka, ale bardzo ciekawa książeczka ukazująca czasy panowania króla Stanisława Augusta II Sasa, który tak naprawdę tron polski zajął podstępem, włamując się do skarbca na Wawelu, gdzie były przechowywane polskie regalia, a koronował się po zbójecku, nie wpuściwszy do Polski legalnie wybranego króla Franciszka Ludwika de Burbon. Chociaż stał się władcą największego – jeszcze – wówczas państwa europejskiego, bynajmniej nie myślał o tym, jakby to państwo wzmocnić, lecz już przymierzał się do tego, by ościenne kraje, wespół z nim, dokonały rozbioru Polski, której kawał chciał przyłączyć do Saksonii. Wówczas się to jeszcze nie udało, ale znakomicie przygotowało grunt. Król – alkoholik, żarłok i niebywały rozpustnik myślał wyłącznie o własnych przyjemnościach. Raczej nie wyszukanych, o pijackich i seksualnych orgiach, a prócz nich jeszcze o tajemnicach okultyzmu, alchemii, czarów, tajnych lóż i stowarzyszeń. Bo wiek XVIII bynajmniej nie był wiekiem oświecenia, a jakiegoś ogłupienia potężnego rządców tego świata. Czytając tę książeczkę, będzie można się dowiedzieć, jak król się zabawiał, jak zabawiało się jego otoczenie i jak knuto przeciwko Polsce. Sczezł marnie, a umierając w Warszawie, rozpaczał, że żył przez wszystkie swoje lata w grzechu.