Znalazła się w pułapce. Patrzyła w jego oczy ocienione długimi rzęsami. Za moment wróci do prozaicznej rzeczywistości, musi tylko go dotknąć, wciągnąć jego zapach, zatracić się w zielonych jak las oczach. Patrzyła na wargi, które się do niej zbliżały, i odsunęła od siebie myśl, że mieli rozmawiać o interesach. Nie chciała być rozsądna, nie miała ochoty myśleć. Chciała ostrego ekscytującego seksu. Bo z nim seks zawsze był nieziemski…