Charakterystyczną cechą twórczości Arnolda Samsonowicza jest to, że nie zaspokajają go proste rozwiązania. Tu nie można mówić o poezji „na skróty”. Ona rzuca wyzwania, wprowadza niepokój umysłu, nadaje słowom niezwykłe alegoryczne barwy, których znaczenie wydawać by się mogło oczywiste.
Autor oddaje Czytelnikowi kolejny tomik, a wraz z nim moc twórczej energii. Wiele z tych utworów stanowi efekt wieloletnich przemyśleń, przegrzebywania wyobraźni, które w najdoskonalszy sposób mogłyby oddać przeżycia Autora.
Przed Czytelnikiem otwierają się horyzonty bez dna i szczytu.
Pierwsze strofy zapowiadają jedyną w swoim rodzaju podróż po szlakach percepcji. To poezja głęboka w swej treści, a przy tym niebywała kompozycyjnie. Samsonowicz uczy pokory twórczej. O wysokiej klasie poety świadczy fakt, że jego twórczość nie bazuje na zapożyczeniach. To prekursor, który wyznacza szlaki do wędrówki.
Modra Kaliope w swej różnorodności osobowej (jako całość), tudzież częściowo anonimowej (cykle) wyłania nam wartości kontrowersyjne i zdecydowanie etyczne.
W tytułowym wierszu Modra Kaliope Autor oddaje hołd śląskiej poetce Annie Wernerowej (zm. w 1999 r.). Wszak poezja i osobowość Anny Wernerowej wpłynęły znacząco na rozwój twórczy krakowskiego poety.
Autor to niezmordowany podróżnik do Agnetendorf, gdzie doświadcza Hauptmannowskiej inspiracji:
misja
Śnieżne
geny
prężne
w końcu kapitanowie są
mostek kapitański grań
...
Obecny tomik złożony jest z paru istotnych cykli pamięciowo-wspomnieniowych, liryki okraszonej metaforą mitologiczną, Hauptmannowskich i karkonoskich admiracji.
Dobrze się składa, że w Roku Hauptmanna ogłoszonym 5 stycznia 2012 r. w Karkonoszach ukazuje się w całości cykl tych niepokojących ducha fascynacji.
Paweł Tagastowicz