Książki Wojtczaka odnosiły się dotychczas do obszarów, w których poruszał się autor, należący przez wiele lat do grupy kierujących tą polityką, zwłaszcza w dziedzinie filmu i kontaktów międzynarodowych, z niemałym dla twórców i ich dzieł pożytkiem.
Książka, którą obecnie oddaje czytelnikom, dotyczy wydarzeń z dziedziny twórczości i życia środowiska literackiego w zderzeniu z władzą partyjno-państwową i jej politycznymi zwrotami w pierwszym ćwierćwieczu Polski Ludowej (1944–1969). Imponujący rozmiarami zbiór mało znanych materiałów z tamtego okresu opatrzony jest odautorskim komentarzem.
Książka stanowi niezbędne dla wiedzy o epoce sprostowanie jednostronnych opinii produkowanych przez dzisiejszych „lustratorów”, wykorzystujących głównie świadectwa opresyjnych manipulacji tajnych służb.
Andrzej Kurz
Mieczysława Wojtczaka znam od wielu lat i wiem z całą pewnością, że nie należał do zakonu benedyktynów. A jednak w swoich książkach wykonał pracę iście benedyktyńską. Mógłby się ograniczyć do swojego życiorysu dziennikarza, a także wysokiego szczebla działacza kulturalnego i już byłby to dokument ważny dla dziejów kultury polskiej w pierwszym ćwierćwieczu PRL. Swoje doświadczenie jednak wpisał w trudne do wyszperania dokumenty, publikacje, wspomnienia innych i własne archiwalia.
Książka Wojtczaka przedstawia relacje, w jakich pozostawała polityka i literatura w pierwszym okresie powojnia. To znaczy jak bardzo polityka była obecna w życiu literackim w Polsce, a jednocześnie, co wydaje się dziś fantastyką, jak znacząco literatura wpływała na politykę.
Ta książka nie jest sądem. Jest zeznaniem obiektywnego świadka przed sądem historii. Jest też bezcennym źródłem dla badaczy najnowszej historii literatury polskiej.
Marek Wawrzkiewicz