Kończy się rok 2029. Europa, jaką znamy, chyli się ku upadkowi, a rosyjskie i niemieckie służby wywiadowcze coraz śmielej poczynają sobie na terenie Polski. Tymczasem w małej bieszczadzkiej wiosce niespełna 30-letni Antek niecierpliwie czeka na sylwestra. Zgodnie ze złożoną rok temu obietnicą, właśnie tego dnia jego wuj Bonawentura ma zdradzić mu swój plan, dzięki któremu młody mężczyzna będzie mógł wstąpić do Polonorum – najstarszej polskiej tajnej organizacji podziemnej. Okazuje się jednak, że to nie takie proste: w strukturach Polonorum zaszły poważne zmiany, a Antek zostaje uznany przez ludzi w niej działających za źródło zagrożenia. Na domiar złego niespodziewany nalot nieproszonych nieznajomych na jego dom stanie się początkiem długiej walki, jaką będzie musiał stoczyć w obronie życia i honoru. Przeciwnik jest bezlitosny, uzbrojony i ma wiele twarzy. Czy młodzieńczy spryt i siła wystarczą, by w porę rozpoznać każdą z nich?
– Doszły mnie też słuchy, że od niedawna agencja rozpoczęła infiltrację pewnej bardzo wpływowej i niebezpiecznej dla Polski niemieckiej organizacji. Wiadomo już, że w różnym stopniu jest w nią uwikłanych kilku prominentnych polskich polityków. Z tego, co wiem, ta organizacja nazywa się Holda.
– Jak ta mityczna germańska bogini, która prowadzi umarłych – zauważył Antek.
– Nie wiem… ale wygląda na to, że to względnie nowy i doskonale zakonspirowany twór… Być może nazwa też jest adekwatna do ich działalności, którą bądź co bądź było do tej pory prowadzenie ku przepaści umarłych moralnie społeczeństw zachodnioeuropejskich.