Czwarty kryminał z Erlendurem Sveinssonem! Zimnowojenna historia i współczesne dochodzenie w sprawie morderstwa przed wielu laty - nieoczekiwanie powracają czasy dawno i słusznie minione...
Słynne Kleifarvatn, islandzkie jezioro znajdujące się niedaleko dawnej bazy armii amerykańskiej, od jakiegoś czasu się kurczy. Jest wiosna, na odsłoniętym dnie zostaje znaleziony szkielet z dziurą w czaszce. Na miejscu pojawia się Erlendur wraz z ekipą. Ku swemu zdziwieniu funkcjonariusze policji odkrywają, że do ludzkich szczątków przywiązane jest tajemnicze urządzenie. Po szczegółowych badaniach okazuje się, że to aparatura nasłuchowa, wyprodukowana w latach 60. w Związku Radzieckim.
Pewien starszy człowiek wspomina swoją młodość, kiedy jako członek młodzieżówki partii komunistycznej został wytypowany do wyjazdu na studia do Lipska. Uczęszczając na zajęcia, poznaje zakłamanie realnego socjalizmu i pułapki państwa policyjnego, czyhające na obcokrajowców. Czy władzom wschodnioniemieckim udało się go nakłonić do współpracy?
Tymczasem Erlendur i jego ludzie prowadzą żmudne śledztwo, które przenosi nas w nieodległe przecież czasy zimnej wojny. Mimo że w powieści pojawi się wątek szpiegowski, Jezioro nie jest typową powieścią z tego gatunku. Kryminalna fabuła przypomni o ponurym totalitaryzmie, o bezbronności małych krajów, pozostających w strefie wpływów wielkich mocarstw...
Z recenzji kryminałów z Erlendurem:
[...] jak to u Indriðasona, „Głos” jest czymś więcej niż zwykłym kryminałem, to także obraz mrocznej strony islandzkiej duszy. Niby było już o tym w dwóch wcześniejszych książkach, jednak Indriðason znów zaskakuje, a przede wszystkim pisze tak zajmująco, że nie sposób się od jego „Głosu” oderwać.
Grzegorz Kozera, salonkulturalny.pl
Ojcowskie poczucie winy wywołuje bolesne wspomnienia z przeszłości, niepokojąco podobne do mrocznych tajemnice ujawnianych podczas dochodzenia. Melancholijny nastrój, makabryczne odkrycia - wszystko to sprawia, że ta zagadka kryminalna przykuwa uwagę czytelnika z hipnotyczną siłą.
lubimyczytac.pl
Indriðason w mistrzowski sposób łączy napięcie, jakie wywołuje historia każdej opisanej przez niego zbrodni ze współczuciem, jakie budzą wiodące samotne życie powiązane z nią postacie.
Maxine Clarke, eurocrime.co.uk