Tym razem czytelniczki mają do wyboru aż cztery okładki: z Leną Góra, Filipem Pławiakiem, Kasią Smutniak oraz Dagmarą Domińczyk. Wszyscy czworo uwiedli nas swoją autentycznością, talentem i pracą. Tworzą filmy i seriale, które zapadają głęboko w pamięć, a do tego są mądrymi, odważnymi ludźmi.
Ostatni Festiwal w Gdyni należał do niej. I pomyśleć, że nie tak dawno była w naszej branży filmowej nową twarzą. – Tuż przed festiwalem w Gdyni poczułam, że mam oczy szeroko otwarte, rozluźniłam szczękę i pięści, zaufałam kosmosowi i oddałam kontrolę – mówi Lena Góra. Odebrała tam statuetkę za główną rolę w „Imago”, filmie, którego jest także współscenarzystką i który nagrodzono Srebrnymi Lwami. – Ta nagroda była dla mnie potwierdzeniem, że jeżeli jesteś oddana i zdyscyplinowana, jeśli pracujesz z przestrzeni autentyczności, miłości i odpuszczenia, wydarzają się dobre rzeczy.
Jej debiut reżyserski, dokument „Mur”, w zeszłym roku rozpoczął objazd po festiwalach na całym świecie, teraz w ramach Watch Docs ruszył w Polskę. Mur na granicy Polski z Białorusią. – Nie było na jego temat żadnych informacji, zdjęć – mówi Kasia Smutniak. – Jest porażką dla nas wszystkich, bo niczego nie rozwiązuje. I ten mur stał się moją obsesją. Zrozumiałam, że jestem tu, by być świadkiem. We Włoszech, gdzie mieszka, mówią o niej „la Polacca” – czyli ta, która poradzi sobie w kuchni, ale też naprawi coś w domu. Jest zdyscyplinowana, raczej chłodna, choć pod spodem kryje się dużo ciepła.
W „Rojst. Millenium” charyzmą rozsadza ekran. W „Białej odwadze” udowadnia, że nie ma wyzwania, któremu by nie sprostał. Jego motto to pokazywać rzeczywistość taką, jaka jest naprawdę. – Dzięki aktorstwu mogę przeżyć tysiąc różnych żyć w ciągu jednego – mówi Filip Pławiak. – Ale to zawód wymagający i obciążający. Presja, która jest jego stałym elementem i którą w jakimś stopniu też sami na siebie nakładamy, chcąc być coraz lepszymi aktorami, powoduje, że czujemy się non stop oceniani. Każdy może dwa lata włożone w zbudowanie roli ocenić w sekundę. I ma do tego prawo. Co nie znaczy, że dla nas nie jest to trudne.
Dagmara Domińczyk pracuje w Hollywood, u boku gwiazd. W Polsce jest na razie mniej znana. W drugiej połowie tego roku zobaczymy ją w głównej roli w filmie „Jedźmy, nikt nie woła”.
– Początki w Stanach były trudne – mówi. – Nie znaliśmy języka, mieliśmy dziwne nazwisko, rodzice pracowali fizycznie. Ale potem, w liceum, moja historia wszystkich ciekawiła. Polska była i jest dla mnie ogromnie ważna, tak jak dla mojego ojca, który dbał o to, abyśmy z siostrami nigdy nie zapomniały, skąd pochodzimy. Było to dla mnie źródłem motywacji: „Zobaczycie, osiągnę sukces, pokażę, że ja, emigrantka, której mama sprząta domy, będzie na Oscarach razem z rodziną”. Teraz Oscary już mnie tak nie kręcą. Nie jest to warunek konieczny do tego, żeby czuć się spełnioną.
Tematem miesiąca jest życie w pojedynkę. Dziś zjawisko powszechne. Wybieramy je albo jesteśmy do tego zmuszeni – bo związki zawiodły, bo partner odszedł, bo trudno kogoś znaleźć. – Bycie samemu ze sobą pozwala nie tylko dozować bodźce, sprawia też, że nie muszą niczego z nikim negocjować, bo mają dosyć negocjowania. Negocjacje polegają przecież na tym, że obie strony muszą pójść na ustępstwa. A oni nie chcą chodzić na ustępstwa, chcą robić to, na co mają ochotę – tłumaczy socjolożka Dorota Peretiatkowicz.
Powstał nawet termin: solozofia. Psychoterapeutka Nika Vázquez Seguí mówi, że to sztuka pozwalająca osiągnąć spełnienie i radość z życia w pojedynkę. Narzędzie pomocne w zrozumieniu samego siebie i samodzielnym podejmowaniu decyzji. Zachęta do życia w harmonii z innymi, bez rezygnowania z własnej przestrzeni i czasu. Solozofia uczy, że aby być szczęśliwym, należy odnaleźć równowagę pomiędzy tym, co dajesz innym, a tym, co dajesz sobie.
Granice. Są ważne w życiu. I w seksie. – Większość z nas nie eksploruje bezpiecznie swoich granic – tłumaczy psychoterapeutka i seksuolożka dr Agatą Loewe-Kurillą z Sexed.pl. – Wychowanie w kulturze seksnegatywnej nie pomaga zdobyć podstawowej wiedzy ani erotycznych kompetencji, a więc czuć się pewnie jako poszukująca kochanka. Ważne, by wiedzieć, co nas kręci, i sprawdzić, czy chcemy tego spróbować. To powinna być wymiana doświadczeń, doznań, a nie instrumentalne traktowanie jednego przez drugie.
Co robi z nami lęk, czarny lider naszego wewnętrznego świata – wyjaśnia psychoterapeuta Wojciech Eichelberger w cyklu „Odporność psychoimmunologiczna”. – Lęk na poziomie biochemicznym jest związany z kortyzolem, hormonem regulującym fizjologię organizmu w sytuacji stresu długotrwałego. Groźny dla zdrowia jest długotrwały lęk i związany z nim kortyzol. To wróg odporności. Osłabia barierę broniącą nas przed bakteriami, wirusami czy pasożytami. Dlatego optymiści na ogół żyją dłużej i są zdrowsi.
Synowe, teściowe, bratowe, nowe partnerki. Nowe kobiety w rodzinie. Jak się dogadać? Podpowiada psychoterapeutka Katarzyna Miller. – Trochę poluzować. Nie usprawiedliwiaj się ani się nie potępiaj. Sprawdzaj, co zadziała. Może to, że się odezwę inaczej, na przykład żartem albo poważniej? Mogę powiedzieć do synowej: „Jest mi przykro, jak się do mnie nie odzywasz. Powiedz, co zrobiłam nie tak”. Drugiej stronie trudno odrzucić pojednawcze słowa.
Jak wiele na co dzień nosisz na swoich barkach i w swoich dłoniach? Ile z tego ciężaru bierzesz na siebie świadomie? Czego symbolem mogą być siatki z zakupami? – pyta z okazji Dnia Kobiet psycholożka Natalia de Barbaro. Dobrym sposobem na całkiem lekką torebkę jest wiedzieć, czego naprawdę potrzebuję, a co jest bagażem, którego dźwigać nie muszę. Dosłownie i metaforycznie.
Cnoty. Z nimi jest jak z wysokim krawiectwem – to nie snobizm, to mistrzostwo. Mistrzostwo psychiczne. Mówi o nich psycholożka Marta Niedźwiecka w Niezbędniku nowoczesnej dziewczyny. „My w miejscu cnót mamy zarabianie pieniędzy, dążenie do sławy czy raczej popularności i adoracji społecznej. Mamy młodość i atrakcyjność fizyczną oraz osiągnięcia – niekoniecznie tożsame z osiągnięciem poziomu osoby szlachetnej”.
W cyklu Ramka Grzeli Mam wpływ nowojorska dziennikarka i reżyserka Ewa Zadrzyńska-Głowacka. Od 18 lat kręci filmy o ludziach czytających wiersze. Pokazuje siłę poezji.
W Świecie młodych wioślarka, wicemistrzyni olimpijska z Tokio Katarzyna Zillmann. Właśnie wraca do formy po kontuzji. Stara się wykorzystać swoją popularność, żeby powiedzieć nam coś ważnego. Sercem jest z tymi, którzy nie mają w życiu łatwo.
Fotoreportaż: odwiedzamy Naive Chocolate, nagradzaną na świecie litewską manufakturę czekolady.
Wnętrza: Dom na warszawskiej Sadybie urządzony ciepłymi wspomnieniami.
Nowy sezon, czyli trendy – w modzie, urodzie i kuchni.
Zdrowie. Choć medycyna idzie do przodu, długość ludzkiego życia się skraca. Cierpimy na choroby przewlekłe. Co nie działa? Mówi o tym dr Gabor Mate, lekarz, specjalista od traum, uzależnień oraz powiązań między stresem a chorobami.