Na co dzień przywołuje się Bizancjum dla (krytycznego) zobrazowania orientalnego przepychu, mianem bizantyńskiego określa się coś nadmiernie kosztownego, przesadnie biurokratycznego, co anachroniczne, amoralne, teatralizowane. Wygląda na to, że blichtr władzy – typowy rzekomo dla imperiów i satrapii – przysłania bogate, zmienne, pełne chwały i blasku, ale także klęsk i mroku dzieje cesarstwa, które istniało ok. 1200 lat. Nie da się ich zamknąć w prostym epitecie.
Mamy przede wszystkim do czynienia z fenomenem starożytnego cesarstwa, które przetrwało, stale się zmieniając, do końca średniowiecza, zarazem z pierwszą chrześcijańską monarchią Europy. Zespoliły się w niej co najmniej trzy kręgi kulturowe: grecko-rzymski, hebrajsko-chrześcijański i orientalny. W sferze cywilizacyjnej Bizancjum można uznać za antyczny łącznik nowożytności, bo to przez nie przefiltrowało się wiele wątków kultury starożytnego Śródziemnomorza. Państwo to w zasadniczych zrębach ukształtowało się na terenach cesarstwa wschodniorzymskiego w ciągu IV w., i do końca swego istnienia w XV w. uważało się za pełnoprawnego dziedzica Imperium Romanum (którego część zachodnia upadła w V w.). W języku greckim jego nazwa brzmiała Basileia ton Romaion – cesarstwo Rzymian, albo po prostu Romania. Jego mieszkańcy (z przewagą języka greckiego) sami siebie nazywali Rzymianami (hoi Romaioi) lub po prostu chrześcijanami. Miana Bizancjum – od starożytnej, greckiej i często synonimicznie w cesarstwie używanej nazwy miasta nad Bosforem (ówczesnego Konstantynopola, stolicy imperium) – w stosunku do całego państwa europejscy dziejopisarze zaczęli używać długo po jego upadku.
Już historia nazwy państwa pokazuje, że nic tu nie jest takie, jak się nam wydaje. Co zatem kryje się za fasadą stereotypu? Pasjonujące dzieje wschodniego cesarstwa opowiada szerokie grono polskich bizantynistów, których skrzyknął do współpracy z nami dr Andrzej Kompa, sekretarz Komisji Bizantynologicznej Polskiego Towarzystwa Historycznego, współredaktor tego wydania „Pomocnika Historycznego”.
Zapraszamy do lektury!