Ludzie, którzy swoje przeżyli, zwykli mawiać, że dawniej było lepiej. Można odpowiedzieć, że wcale lepiej nie było, bo było po prostu inaczej, a do tego dochodzi tęsknota za własną młodością. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że obecnie kwestionujemy już nie tylko znaczenie słowa „lepiej”, ale nawet perspektywa owego „dawniej” nie jest już taka sama. Czterdzieści lat temu nie było w domach komputerów, a zimna wojna wchodziła w fazę rozstrzygającą. Od tego czasu upadło imperium radzieckie i zaczęło odradzać się rosyjskie. Zamachy na World Trade Center i Pentagon 11 września 2001 roku oraz będąca ich efektem globalna wojna z terrorem, sprawiające wrażenie zamierzchłej już przeszłości, to historia raptem sprzed dwóch dekad.
A ostatnio? Pandemia mignęła nam przed oczami, zabierając miliony ludzi. Wojna wróciła do Europy i z niebywałą siłą uderzyła w Izrael. Demokracja, prawa człowieka i wolność słowa przeżywają wstrząsy zafundowane w dużej mierze przez niesłychany rozwój technologiczny. Perspektywa pięciu lat brzmi już jak coś, co było „dawniej”.
Patrząc na przyspieszenie otaczającej nas rzeczywistości, oddajemy w Państwa ręce drugi numer magazynu „Nowa Europa Wschodnia online” zatytułowany Zmiana. Nie oceniamy, czy było lepiej, czy nie, ale pokazujemy, że jest inaczej niż bywało, czasem nawet zupełnie niedawno. Nie jest to oczywiście wyczerpująca, encyklopedyczna lista zmian zachodzących wokół nas, a raczej zagadnienia, obszary i tematy, które przeobrażają świat wokół nas.
Stąd dużo uwagi poświęcamy zjawiskom zachodzącym na wschód od nas, które niekiedy płynnie przechodzą przez granicę. Paulina Siegień patrzy na Białoruś uciekającą z wąskich granic wytyczonych przez tyrana. Agnieszka Bryc zastanawia się nad wyspą, którą staje się Rosja opętana imperialną rządzą panowania na światem. Elementem tej zmiany jest tocząca się na Zachodzie dyskusja o miejscu i znaczeniu kultury rosyjskiej, bo walczymy z Putinem, a może też Puszkinem, jak zastanawia się Ludwika Włodek.
Równocześnie następuje głębokie, choć też niejednoznaczne przeobrażenie Ukrainy. Nasi wschodni sąsiedzi zostali zmuszeni udzielić odpowiedzi na pytania, kim są i kim chcą być, jeżeli nie zamierzają zostać gorszym sortem podległych Kremlowi Rosjan. Alina Makarczuk zastanawia się nad ukraińską wojną o tożsamość, a Magdalena Rigamonti rozmawia z szefem ukraińskiego Press Clubu o tym, jak mówić o zachodzących zmianach nawet w czasie trwającej wojny.
Nie wszystkie przemiany zachodzą szybko i gwałtownie, choć czasem towarzyszą im paroksyzmy przemocy. Przykładem takiego procesu jest trwające od dekad przesuwanie się sympatii Izraelczyków w kierunku prawicy, na co uwagę zwróciły najpierw ogromne, trwające miesiącami protesty, a teraz wojna, która prawdopodobnie przeobrazi nie tylko państwo żydowskie, ale cały Bliski Wschód.
Na szczęście nie wszystkie zmiany zachodzące wokół nas wiążą się z rozlewem krwi i wyburzeniem zastałego porządku. Czasem są to zmiany ewolucyjne i pokojowe, jak przeobrażenia w Czechach opisane przez Adama Miklasza, czy rewolucja obyczajowa doświadczana przez kraje bałtyckie obserwowana przez Tomasza Otockiego. Blanka Dżugaj pomaga spojrzeć jeszcze dalej na wschód, gdzie Indie odebrały Chinom tytuł najludniejszego państwa na świecie, co rodzi wyzwania i szanse, doskonale ilustrując niejednoznaczne znaczenie tytułowej zmiany.
Zmiana oznaczająca odejście od przeszłości zastanej to przede wszystkim spojrzenie w przyszłość należącą do ludzi młodych. Jak ich przygotować do przyspieszającego wyścigu z teraźniejszością? Karolina Słowik przekonuje, że kolejne kryzysy, migracje czy zmiany klimatyczne wymagają krytycznego myślenia, wiedzy, umiejętności weryfikowania faktów, czyli tego, co powinna dać dobra, nowoczesna edukacja. Bez niej pozostanie nam jedynie być świadkami zachodzących zmian wyrzekającymi na dzisiejszą młodzież, która nie radzi sobie z zastanym bałaganem.
Zapraszając do lektury drugiego numeru magazynu „Nowa Europa Wschodnia online” zachęcam do sięgnięcia po numer pierwszy, poświęcony przywództwu. Oba tematy są ze sobą blisko powiązane, co z kolei rodzi kolejne pytania i tematy do dyskusji, z którymi będziemy się mierzyć w przyszłości.
Jarosław Kociszewski
redaktor naczelny