Piąty numer „Notatnika Literackiego” zmaterializował się z początkiem grudnia 2024. Fakt, że udaje nam się z zeszytem (i zeszytem) zakończyć drugi rok z rzędu, napawa nas dumą, radością, trochę niedowierzaniem. Ale grudzień to okres świąteczny, tym samym nieco magiczny, więc kiedy jak nie teraz powinny się rzeczy udawać, prawda? To też czas obdarowywania się prezentami. Uznajmy zatem ten zeszyt za prezent – od nas (ale trochę dla nas też). Piąty numer „Notatnika Literackiego” postanowiliśmy poświęcić figurze matki. Staraliśmy się, by „matczynność” znalazła tutaj maksymalnie wiele odcieni i kontekstów. Próbowaliśmy tu i ówdzie coś „zdematkować”. Ale przede wszystkim chcieliśmy w czasie świąt o figurze i różnorodnych rolach matki przypomnieć. I tym sposobem o rodzicielkach wszelakich opowiadają nam, piszą i rysują m.in.: Agnieszka Holland, Dorota Kotas, Anna Marchewka, Eliza Pieciul-Karmińska, Stanisław Obirek, Katarzyna Szaulińska, Ola Szmida. Piąty numer „Notatnika Literackiego” to też dużo dobra po prostu literackiego, jak zawsze. Nowa proza Pawła Sołtysa, kilka poetyckich debiutów, krytyka literacka, jest też stworzony przez nas i masochistycznie pielęgnowany wróg wewnętrzny – Klin, który w tym numerze się przepoczwarza. No i znowu przechodzimy do historii literatury, tym razem publikując po raz pierwszy w Polsce wiersze Roberto Bolaño w przekładzie Krzysztofa Katkowskiego. Dobrej lektury!