Książka jako narzędzie
Mateusz dużo czyta, przyznaje, że 60 proc. jego lektur to książki związane z wiarą i religią, ale pozostałe 40 proc. dotyczy tematyki odmiennej. Prowadzi bloga i kanał na YouTube, gdzie często poleca najprzeróżniejsze lektury, przeplatając rekomendacje książkowe rozważaniami natury teologicznej. – Czytanie jest potrzebne, aby się w życiu nie zgubić. Trzeba szukać prawdy i ja ją odnajduję w książkach – o swoich lekturach i drodze życiowej opowiada Mateusz Wichary, pastor baptystyczny, dyrektor wydawnictwa Słowo Prawdy, prorektor Wyższego Baptystycznego Seminarium Teologicznego
Książka versus film. Filmy o wydawcach i pisarzach
Filmy fabularne biograficzne o pisarzach to gatunek niezbyt popularny i raczej trudny. Niełatwo jest bowiem o czyimś życiu opowiedzieć inaczej niż w postaci linearnej historii, która często jest sprzeczna z dynamiką filmową. Pojawiają się jednak filmy, które zręcznie uciekają od schematów biograficznego filmu dokumentalnego. Oczywiście im bardziej skomplikowane i skandaliczne życie bohatera filmu biograficznego, tym lepiej dla reżysera. Bywa jednak, że i z nudnymi biografiami filmowcy dają sobie świetnie radę, demonstrując swój kunszt reżyserski i własny język
Z Płużnicy do Teksasu
– Po przybyciu na miejsce okazało się, że w sumie oprócz obiecanej ziemi, której rzeczywiście mieli pod dostatkiem, nie było tam nic. No może niezupełnie nic, bo roiło się tam od skorpionów, grzechotników, dzikiego zwierza było pod dostatkiem. Do tego dochodzili Indianie, przed którymi należało się mieć na baczności. To był ich Nowy Świat – musieli dosłownie wszystko zaczynać od nowa. W przekazach z tamtych czasów można wyczytać – prawdziwą lub nie – historię o tym, że przybysze ze Ślaska byli tak rozczarowani zaistniałą sytuacją, że chcieli zlinczować ojca Moczygembę, przez którego wpadli z deszczu pod rynnę – rozmowa z Michaelem Sową, autorem książki „Tam, gdzie nie pada. Ballada o śląskim Teksasie”
Bestia
– Jego modus operandi było zmienne, nie używał jednego narzędzia zbrodni, podróżował po całej Polsce. Czynów, które popełnił, nie łączono z jednym sprawcą. Poza tym Pękalski nie wyróżnia się, jest człowiekiem, o którym mówi się, że zlewa się z tłem. Kiedy prowadzono go korytarzem w jednej z komend, a potem poproszono policjantów, którzy go mijali, żeby go opisali, mieli z tym kłopot. To był jego atut – rozmowa z Magdą Omilianowicz, autorką książki „Wampir. Jak rodzi się zło”