Pisarski wielogłos zza grobu
Wszyscy pisarze kiedyś umierają, a ich czytelnicy, którzy wcześniej przekroczyli dzięki książkom granice rzeczywistości, pozostają z gorzkim uczuciem
niedosytu i pytaniem: co dalej? Mija trochę czasu, czytelnicy znajdują nowych idoli, zmieniają się trendy i sposoby myślenia, a rynek literacki podąża za nimi.
W najnowszym wydaniu naszego miesięcznika Tomasz Gardziński pisze o książkach wydanych po śmierci twórców. Nie bez powodu najgłośniejszą tegoroczną
premierą była nowa-stara powieść Harper Lee, czyli „Idź, postaw wartownika”, albo nieudostępniony powieściowy debiut Marka Hłaski „Wilk” czy też Davida
Lagercrantza „Co nas nie zabije”, będąca kontynuacją cyklu „Millenium” szwedzkiego dziennikarza Stiega Larssona.
W Polsce ładuję akumulatory
Ciekawe jest, że więcej czytam powieści napisanych przez mężczyzn, a poezji napisanej przez kobiety. Bardzo lubię poezję Wisławy Szymborskiej, a chyba najbardziej spośród
jej wierszy ten o tytule „Kot w pustym mieszkaniu”. Dla mnie ten wiersz jest tak wielki jak świat. Właśnie dla tych wrażeń poezję czytam codziennie. Czytam zawsze nim
zacznę pisać. To jest jak temperówka dla mojego umysłu – z Jonathanem Carrollem, autorem m.in. „Krainy Chichów”, „Śpiąc w płomieniu”, „Dziecko na niebie”, „Ucząc
psa czytać”, rozmawiają Urszula Witkowska i Wiktoria Korzeniewska.
Książki miesiąca
- „Jolka, Jolka, pamiętasz” Marka Dutkiewicza
- „Arcydzieła malarstwa polskiego” Marii Poprzęckiej
- „Czarna księga prześladowań chrześcijan w świecie”
- "966. Chrzest Polski” Krzysztofa Ożoga
Proponujemy również:
- Wydarzenia
- Bestsellery z komentarzem Krzysztofa Masłonia
- Mistrzowie i młodzi historycy – Piotr Dobrołęcki o wydawnictwie Avalon
- Na-molny książkowiec - felieton Tadeusza Lewandowskiego
- Między wierszami - felieton Tomasza Zaperta
- recenzje nowości wydawniczych