W numerze:
Pierwsza jakość i anielska cierpliwość
Tradycyjnie na jesieni redakcja „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” ogłasza wyniki rankingu najlepszych w Polsce drukarń dziełowych. Już po raz piętnasty poprosiliśmy wydawców o ocenę współpracy z rodzimymi zakładami drukarskimi. W odpowiedzi otrzymaliśmy 143 głosy oddane na 33 drukarnie. „Zanim powierzę drukarni pracę do wykonania, zawsze próbuję się zapoznać, co drukarnia potrafi i jakim dysponuje sprzętem, co może zapewnić w aspekcie jakościowym, za jakie pieniądze może wykonać to, co mam do wydrukowania. Zwracam uwagę na stosunek wykonawcy do sztuki drukowania i estetyki druku. Zawód drukarza ma swoją magię, zaliczam go do produkcji dzieł, którymi są dla mnie książki” – wypowiada się jeden z ankietowanych
Znak jakości, popularności czy medal z ziemniaka?
W tym numerze zamieszczamy część drugą artykułu Mirosławy Łomnickiej poświęconego nagrodom. Wydaje się, że nagrody nie są niezbędne, ale są potrzebne. Szczególnie dziś marzy się nagroda ponad podziałami, uwzględniająca czystą literaturę. Nagrody nie są „końmi pociągowymi” sprzedaży, ale zdarza się, że stają się „czarnymi końmi” rynku książki. Nie są bezstronnym i obiektywnym świadectwem literackiej mocy, ale zdarza się jury konkursu wyłowić literacką perłę. Są przede wszystkim ważnym PR-owym elementem układanki marketingowej dla wydawcy i plastrem dla duszy autora. Czasami są ważniejsze dla tych, co je przyznają niż dla tych, co je otrzymują. Wielu urzędnikom podnoszą poziom samozadowolenia, ale czytelnicy nie są do nich mocno przywiązani. Dla dystrybutorów mogą być powodem zaproszenia na dobrą imprezę. Dla przyszłych pokoleń czytelników – hasłem w Wikipedii. Żadna polska nagroda nie wyznacza swoistego kanonu współczesności. Za to każda uważa się za prestiżową
Latynoskie polonica
Coś jest w tym Meksyku, że przyciągał i przyciąga różnych ludzi, i tak się jakoś złożyło, że paru naszych pisarzy ma w swej biografii ważny meksykański epizod. Ciekawe jest to, że ich interakcje z tym krajem były bardzo różne i pokazują całą skalę możliwych form kontaktu z czymś obcym: od rozkochanego w meksykańskości Stachury po zatopionego w europejskim średniowieczu Parnickiego. Mrożek z Meksyku właściwie uciekł, za to Wańkowicz pojechał tam z szeroko otwartymi oczami i uszami, i wrócił z bodaj pierwszym prawdziwie reporterskim tekstem o tamtej części świata. No i jest jeszcze Andrzej Bobkowski w sąsiedniej Gwatemali, który zachwycił się krajem, ale już o ludziach pisał rzeczy, które czyta się z przykrością – z Tomaszem Pindlem, autorem książki „Za horyzont. Polaków latynoamerykańskie przygody”, rozmawia Tomasz Zapert
Książki Miesiąca:
- „Profesor Weigl i karmiciele wszy” Mariusza Urbanka
- „Sen Kolumba” Emila Marata
- „Powstanie Warszawskie 1944” Adama Borkiewicza
- „Bosch. Zbliżenia” Till-Holgera Borcherta
Proponujemy także:
- Wydarzenia
- Bestsellery z komentarzem Krzysztofa Masłonia
- Przymknięte oko opatrzności – felieton Tomasza Zbigniewa Zaperta
- Widziałem orła cień – felieton Grzegorza Sowuli
- Obrazki z alkowy – rozmowa z Małgorzatą Czyńską, autorką książki „Berezowska”
- Kreska i plama, czyli książka na bezludnej wyspie – felieton Małgorzaty Karoliny Piekarskiej
- Za horyzontem – felieton Tadeusza Lewandowskiego
- Maria Kulik poleca
- Książka zaczyna się od okładki – książki dla dzieci rekomenduje Anna Czarnowska-Łabędzka
- Recenzje nowości wydawniczych