Jeśli ktoś lubi mikrozarządzanie i niemożliwe misje wykonywane małym oddziałem, czasami w towarzystwie większych grup sterowanych przez komputer, będzie jak znalazł. Mechanika działa jak należy, chętnych do szarży na czołgi z granatem przeciwpancernym w ręku nie ma za dużo, więc nie da się zasypywać wroga całymi armiami, jak w innych RTSach, w tym moim ulubionym Red Alert 2. Gra wymaga myślenia, kombinowania i chyba tego w grach mi brakowało. A do tego robili ją Rosjanie, więc dbałość o szczegóły jest dość spora, chociaż musiały pojawić się pewne uproszczenia, jak StG 44 i PPSh - 41 używające tej samej amunicji. Ale to już kwestia maniactwa.